Akcja - Przeczytaj 52 książki w 2022 roku!

Przyłącz się do nas i Przeczytaj 52 książki w 2022 roku 
Polecamy ostatnią książkę rekomendowaną przez literackie zainteresowania, gust i wrażliwość bibliotekarzy z Będzina.
#ZaczytanyBedzin
Jeśli podobał się Państwu ten cykl polecanych książek prosimy dajcie znać w komentarzu na platoformie Facebook - czy chcecie żebyśmy kontynuowali w przyszłym roku podobną akcje?

Tymczasem nasza ostatnia książka w 2022 roku! - czy i Wam przypadnie do gustu?

Zaklinacz koni – Nicholas Evans
Zaklinaczem koni nazywa się osobę, która potrafi nieprzeciętnie komunikować się z końmi i podejmuje się współpracy ze zwierzętami z problemami, także tak zwanymi „beznadziejnymi przypadkami.” Gdy koński behawiorysta zaczyna pracę z koniem, trudno nie ulec wrażeniu, że mamy do czynienia z magią. Nagle, duże, silne zwierzęta są jak zaklęte – stąd nazwa „zaklinacz koni”.

„Zaklinacz koni” był powieściowym debiutem reportera, scenarzysty i producenta telewizyjnego Nicholasa Evansa. To historia mężczyzny zatrudnionego, by pomóc rannej nastolatce Grace oraz jej koniowi Pielgrzymowi po tym, jak ulegli groźnemu wypadkowi.  To historia Anny,  mamy czternastolatki, która nie zgodziła się na uśpienie rannego zwierzęcia. Jednak decyzja to jedno, a wcielenie jej w życie – drugie. Aby Pielgrzym doszedł do siebie po wypadku, potrzebna będzie pomoc kogoś, kto potrafi zaczarować zwierzęcą psychikę – tytułowego zaklinacza koni, Toma Bookera. Zdeterminowana i gotowa walczyć do samego końca, kobieta wyrusza w podróż w kierunku Montany, na spotkanie z tytułowym zaklinaczem koni, wioząc dwie okaleczone istoty, z których chciałaby uzdrowić przynajmniej jedną.

Jesteśmy świadkami tytanicznej wręcz pracy, jaką wykonują bohaterowie, zmagając się ze swoim kalectwem – każdy z nich bowiem na swój sposób jest okaleczony – nawet najbardziej opanowany i pogodzony z perspektywą samotnego spędzenia życia Tom Booker. W wyniku przerzucania narracji z jednego bohatera na innych, możliwe jest ujrzenie dziejących się wydarzeń z szerszej perspektywy, poznanie kilku punktów widzenia. Siedzimy w głowie każdego z ważniejszych uczestników zdarzeń, Toma, Grace, Annie, nawet Pielgrzyma, i spada na nas ogrom cierpienia, które każde z nich w sobie nosi, radują czynione przez nich postępy – poprzez kilku narratorów ze zwielokrotnioną siłą odczuwamy przeżywane przez nich emocje. Dzięki temu powieść staje się pełniejsza i głębsza. Nicholas Evans napisał powieść o walce o marzenia, zmaganiach z przeciwnościami losu, o miłości ujawniającej się pod wieloma postaciami: rodzicielskiej, tej spadającej na człowieka w najmniej odpowiedniej i niespodziewanej chwili, tej, która odchodzi cicho i niepostrzeżenie i tej, która okazuje się tylko złudzeniem, rozwiewającym się niczym wczesnojesienna mgła z nastaniem dnia. „Zaklinacz koni" to także powieść o bólu i pokonywaniu cierpienia.